No nie! Jak można być taką ciapą, żeby nie otworzyć tej swojej gęby i nie powiedzieć tego, czego się chce i porzebuje w danej chwili?! Dlaczego nie powiedział na lotnisku jasno i wyraźnie, że prosi o przekazanie brunetce z dzieckiem tego, aby z nim zostali w Berlinie? Albo o chwilę rozmowy z nimi. Podobna sytuacja z tą prostytutką. Brat wchodzi mu do pokoju i ją bzyka, a ten nic, po prostu mu na to pozwala i słucha tego zza ściany. A na koniec okazuje się, że dołącza do niego w Niemczech Danusia - ta sama, która wcale go nie kochała i która zamierzała go zostawić tylko z tego powodu, że idzie do wojska i nawet nie zamierzała mu o tym powiedzieć w oczy. Ale do Niemiec się pojechało, jak była okazja. I jeszcze dwie kwestie: taki ktoś jak Feliks Sikora to może w piłkę grał, ale gdzieś w jakichś bardzo niskich ligach, a nie w żadnej reprezentacji. W filmie został fajne oddany wygląd ulic z lat 60., zadbano o szczegóły, chociaż czasem wkradła się kostka brukowa z naszych czasów i zbyt nowoczesne znaki drogowe.