hmmm piękne te oceny filmwebowiczów. Aczkolwiek mocno wywindowane po śmierci Przybylskiej. Chorujesz/umierasz równa się 100% do talentu:/ To nie jej wina, że tak to funkcjonuje. Co nie zmienia faktu, że aktorką była kiepską.
A teraz odniosę się do drugiej części wypowiedzi. Dlaczego zarzucasz ludziom, dla których Przybylska nie była wybitnym talentem, tzw. hejterstwo? Znasz w ogóle genezę tego określenia? Zdaje się że to od angielskiego 'hate'. Czy uważasz, ze subiektywna, nie zawsze pochlebna, ocena aktorka to nienawiść? Nazywasz ludzi zakompleksionymi prostakami... a może tak zacznij zmieniać świat od siebie, skoro nie odpowiadają ci barwy biel-czerń? Pokoloruj sobie świat bez obrażania kogokolwiek i odpowiedz sobie na pytanie - "kim jestem"?
Pozdrawiam trzeźwo myślących.

Nie każda krytyka jest hejtingem. Znam znaczenie tego słowa oraz odróżniam merytoryczną krytykę od hejtingu, trollingu, czy zwykłego chamstwa.
Oczywiste jest, że nie każdy jest fanem Przybylskiej. Wszyscy aktorzy mają swoich fanów i antyfanów.

Jednak na forum Anny Przybylskiej można znaleźć wyjątkowo wiele przypadków hejterstwa i chamstwa.
Część takich wpisów została usunięta przez moderatora, inne pozostały, chociażby niedawny wpis (kilka pozycji niżej):
TyrionLanister w odpowiedzi na post: Alexa1694 30 gru 22:32
"hhahhahahahaha gryzie glebe buahahhaa"

Lepiej bym nie ujęła! Jakbyś stał/stała obok, to bym ci uścisnęła dłoń. :)

Mi się zdaje że ona ma wysokie oceny na filmweb tylko dla tego że była piękną dziewczyną i zmarła wcześnie

Największymi krytykami aktorki są nieudacznicy, którzy niczego nie osiągnęli.

"Są osoby, które się pamięta i osoby, o których się śni. "
Carlos Ruiz Zafon "Cień wiatru"
Aniu, w trzecią rocznicę, pamiętamy.

A może poprostu nigdy nie miała okazji pokazać na co ją było tak naprawde stać. Co innego jak sie gra Marylke ze Złotopolskich, a co innego jak sie gra Forresta Gumpa. Myśle że miała wielki talent tylko nie miałą szansy go wykorzystać.

czasem tak jest... osoba z zajebistym głosem może być znana ze swojego głosu, bo po prostu ma dobrze skomponowane i znane piosenki (Mariah Carey) lub też pozostaje gwiazdą jednej piosenki, bo nikt dotychczas dla niej równie dobrych co ta jedna jedyna nie napisał (Edyta Górniak)
czasem ktoś ma szansę zagrać wielką rolę, a czasem czeka całe życie w medialnym ukryciu, samemu tylko wiedząc na co go stać
sądzę jednak - bazując na tym, co widziałam z udziałem ww Anny P., że ona akurat nie miała nic więcej do zaoferowania

Prawda jest też taka, że dopiero teraz pojawiło się kilka fajnych filmów, za sprawą Piotra Staraka, którego jednak już nie ma, więc i jego myśl filmowa przepadnie. Niestety.

Mi się podobała jako aktorka, daleko od noszy świetna komedia i jej rola, nie rozumiem tej nadmiernej krytyki w jej stronę. Z kolei jestem ciekawa jak wypadnie sam film o Ani, czego nowego się od niej dowiemy. Na pewno charyzmy jej nie brakowalo, a po zwiastunie widzę, że i film taki będzie.

Dla mnie była bardzo dobrą aktorką, a z tego co wiem mamy z fikmu dowiedzięć się abrdzo dużo, autorzy umieścili materiały nigdzie niepublikowane.

jestem ciekawy tych materialow, bonusowych - nazwijmy to tak

tak, bonusy mysle ze fajnie sie rpzyjma przez publike

Juz to pisalem, ale... Filmy o wielkich ludziach nie muszą być inspirowane życiem gwiazd estrady czy wybitnych polityków. Czasami zdarza się bowiem, że największą inspiracją są szare, anonimowe jednostki, które z tłumu wyróżniają się nie sławą a swoimi czynami. Dla mnie własnie taka była Pani Ania - cicha, skromna, niesmiała, piekna, a przez to fascynująca. Dlatego tak ciesze się na zbliżająca się premierę filmu o niej.

Dokument pt. "Ania" ma pojawić się w kinach jesienią tego roku. Filmy biograficzne to taki rodzaj kina fabularnego, który opowiada o życiu jakiejś sławnej lub wybitnej postaci. Ich bohaterami są zatem pisarze, malarze, naukowcy czy politycy. Historia może tu przybierać zróżnicowaną formę: może mianowicie przedstawiać całą biografię lub koncentrować się na jej wybranym fragmencie. Istotną cechą tego gatunku jest połączenie dwóch wątków dotyczących postaci: ukazuje się zarówno jej działalność publiczną, jak i życie prywatne. Szalenie ciekawią mnie te 2 sfery życia pani Ani... Czekamy.

Ja ją lubiłam. Miała w sobie coś fajnego, szczerego i taką świeżość i energię nastolatki. Może nie była aktorką na miarę Meryl Streep ;) ale na pewno była z niej utalentowana dziewczyna :)

Znam wiele osób z pozoru otwartych, lubianych dusz towarzystwa, którzy zawsze umieją dyplomatycznie się zachować, którzy tak na prawdę od środka są jak bagno. Wolę chyba tych co otwarcie wyrażają swoje opinie, przynajmniej grają w otwarte karty. Ktoś kto krytykuje niekoniecznie jest nieudacznikiem, po prostu nie widzi nic niezwykłego w czymś lub kimś, co innego to sposób wyrażania opinii i ten sposób świadczy o człowieku. Osobiście również nie rozumiem fenomenu pani Anny, widzę jedynie to, że reprezentowała typ osobowości dziś bardzo lubiany i pożądany, czyli byla piękna energiczna osóbka otoczona rodzinka i tyle. Płytkie to, ale takie mamy społeczeństwo, że właśnie tylko to się liczy.

O to to.