Anna Przybylska

7,5
8 448 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Anna Przybylska

Ale się tutaj narobiło tych komentarzy... nigdy dotąd nie uczestniczyłem w filmwebowych dyskusjach po śmierci aktorów, ale raz zrobię wyjątek. Co do samej Przybylskiej - jej śmierć to przede wszystkim tragedia dla jej bliskich i fanów, ja nie zaliczam się ani do jednych, ani do drugich, ale mimo to jakiś tam lekki rodzaj smutku odczułem, gdy się o tym dowiedziałem... może dlatego, że była ładna, młoda i chyba sympatyczna (chociaż ciężko ocenić czyiś charakter jeśli się go znało tylko z tv).
Mnie bardziej zastanawiają dwie skrajności jakie przejawiają się tutaj - wystawianie jej albo oceny 1 albo 10. Serio? Jak dla mnie to nie była jakąś wybitna aktorkę, ale też nie była totalnym drewnem, co powinien wiedzieć każdy, kto widział jakąkolwiek jej rolę. 1 jak się domyślam stawiają ludzie szukający zaczepki na filmwebie lub chcący obniżyć zbyt wysoką ich zdaniem średnią, zaś 10 dają ci, którzy myślą, że to w jakiś sposób może ją upamiętnić. Ja na razie jej oceny nie wystawiam, ale jak na współczesne, polskie warunki spokojnie można ją chyba było nazwać w miarę dobrą aktorką. A innym przypominam, że pomiędzy 1 a 10 istnieje jeszcze parę cyferek, które można wykorzystać.
A i jakby ktoś miał zamiar się przyczepić z tekstem: "to nie pora na gadanie o ocenach dla Przybylskiej". Jedni wchodzą tu, aby wyrazić żal, a inni, których jej śmierć aż tak mocno nie dotknęła, po prostu piszą co sądzą o tym co się tu dzieje, normalna sprawa. Tego typu sytuacje sprzyjają wyrażaniu swoich przemyśleń, ważne by to robić w sposób kulturalny.

Krzesimirus

w pelni sie zgadzam, przeginanie w kazda stone jest dziecinne i zenujace

Krzesimirus

Dokładnie. Też jakoś do fanów jej aktorstwa nie należę, aczkolwiek budziła moją sympatię, kiedy prywatnie się gdzieś wypowiadała. Widziałam kilka filmów z jej udziałem, które mogę powiedzieć oglądało się miło, ale do których nie wracałam i jej role jakoś nie zapadły mi w pamięci. Oczywiście nie neguję, że miała talent, miała swoich fanów...i dobrze. Zwyczajnie żal kobiety...to nie wiek by umierać. Współczuję rodzinie i wszystkim jej fanom, bo to jest i dla nich strata.

Krzesimirus

teraz mam też wrażenie, że niektórzy próbują na siłę udowodnić że była drewnem i że ludzie dają jej dobre oceny ze względu na to że umarła. Pamiętam jak oglądałam Nikosia Dyzmę i się zdziwiłam, że tak gra, pomyślałam sobie wtedy że niezła jest. Wybitna to wiadomo, też nie, ale dawanie 1 dla przeciwwagi bo ktoś dał 10 to przeginka, bardziej zasługuje na 10 niż 1. Ja nie oceniam aktorów w ogóle.

Krzesimirus

"nigdy dotąd nie uczestniczyłem w filmwebowych dyskusjach po śmierci aktorów..."
Polecam -abstrahując same zjawisko śmierci - czasami to całkiem zabawne, czasami przykre doświadczenie.

G00N3R

Chyba głównie przykre. Bo wtedy jak robactwo do trupa zlatują się różne tzw. trolle. Już bardziej rozumiem ludzi, którzy zawyżają ocenę (bo kierują się jakąś tam empatią czy jakkolwiek to nazwać), ale jak ktoś specjalnie zaniża ocenę "bo tak" i obraża bez jakichkolwiek argumentów, to nóż się w kieszeni może tworzyć. Dlatego wolę nie uczestniczyć w tego typu dyskusjach, bo zazwyczaj mało w nich sensu, a więcej albo emocji, albo zwykłego chamstwa. Tu jednak jakoś uznałem, że w końcu się wypowiem. Może dlatego, że Przybylska po prostu wydawała się fajną babką (i do tego to nasza rodaczka) i szkoda, że taki tu teraz rozpierdziel się robi pod jej profilem. Można krytykować lub zachwalać, ale niech za tym idą jakieś argumenty. Ja ją kojarzę ze Złotopolskich, kariery Nikosia Dyzmy, Daleko od noszy i tam jeszcze pewnie kilku innych produkcji, których teraz sobie nie przypomnę. W każdym razie zawsze jakoś się tam starała, wczuwała się w rolę, więc na 1 na pewno nie zasługuje... na 10 też nie, ale jakieś 6 lub 7 pewnie jej się należy.

Krzesimirus

Wiesz, jestem już na tyle długo w "internetach", że ta fala jadu, która pojawia się przy każdym ważniejszym wydarzeniu, nie robi już na mnie większego wrażenia. Pani Przybylska to akurat taki delikatny przypadek - nie zagrała niczego większego, głównie jakieś komedyjki, więc to oburzenie na słowa "wybitna aktorka" wydaje się całkiem zrozumiałe (co prawda sposób w jaki ludzie to piszą do przyjęcia nie jest). To jest zupełnie inny przypadek niż taki Robin Williams gdzie te "dyszki" mają jakiś sens (osobiście nigdy jakimś jego fanem nie byłem, ale doceniam twórczość). Wydaję mi się, że ludzie nie potrafią zrozumieć czym dokładnie jest filmweb, wszelkie kondolencje czy modlitwy (sic!) powinny lądować na stronie aktorki, czy jej profilu na facebooku, nie tutaj.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones